Co my tu właściwie robimy i za czym tęsknimy? Uchylamy rąbka tajemnicy...
To my 27 lutego 2019 |
Witajcie Kochani!
Dawno nie było słowa o tym, co u nas słychać. Oczywiście trochę piszemy i zamieszczamy swoje teksty na blogu (co oczywiście widać gołym okiem na przykład tu, tu i tu). Ale na pewno ciekawi Was, co dzieje za kulisami pisania. Prawda?
To my tuż po zakończeniu ostatnich warsztatów "Od seniora do redaktora"(listopad 2018) |
Otóż poza pisaniem, spotykamy się. Choć warsztaty dziennikarskie już dawno się skończyły, my wciąż nie możemy się sobą nacieszyć. Już na ostatnich zajęciach warsztatowych powstał pomysł, żeby spotkać się ponownie, a na kolejnych spotkaniach chcieliśmy spotykać się jeszcze raz i jeszcze raz. W sumie było już tych spotkań cztery.
Pierwsze odbyło się na całkowitym luzie tuż przed świętami. Spędziliśmy ze sobą 5 godzin! Tak, dobrze słyszycie – 5 godzin! Nie mogliśmy się nagadać jakbyśmy się nie widzieli całe wieki, a minęło przecież zaledwie parę tygodni. Musieliśmy nawet zmienić lokal, bo ten w którym się spotkaliśmy już zamykali. Byliśmy w składzie: Halinka, Ania, Dorota, Gosia, Michał, Janusz i ja. Rozmawialiśmy między innymi o znaczeniu naszych imion, relacjach rodzinnych i układach damsko-męskich. Prawie wcale o pisaniu, choć Halinka przyniosła nam do przeczytania wiersz.
Za czym tęsknimy?
Kolejny raz spotkaliśmy się w styczniu, zaraz po Nowym Roku. Były rozmowy, ale i ćwiczenie literackie. Odpowiadaliśmy sobie na pytanie: Za czym tęsknię?, wypisując trzy najbardziej palące potrzeby. Następnie naszą "pracą domową" było napisanie czegoś w temacie tej naszej tęsknoty. Pełna dowolność formy!
Zobaczcie, co powstało:
Ania z nostalgią wspominała dzieciństwo, gdzie świat "wyglądał inaczej" – było więcej serdeczności, czasu dla innych, poczucia wspólnoty.... Jej tekst znajdziecie tutaj.
Venus tęskniła za zgodą i napisała o tym wiersz. Było to tuż po zamordowaniu prezydenta Pawła Adamowicza, gdy cała Polska żyła wydarzeniami z Gdańska. Przeczytacie go tutaj. Venus napisała również o tęsknotach mężczyzny.
Halinka i Michał zatęsknili za tańcem - ich teksty są w redakcji. Podobnie jak tekst Dorotki. Jak tylko się pojawią na stronie, podlinkuję je tutaj.
Akademia Pasjonatów
Na trzecim spotkaniu zadecydowaliśmy, że przekształcimy się w Akademię Pasjonatów, a blog będziemy traktować jako platformę do wyrażania swoich zainteresowań i eksperymentowania ze stylem. Nie zapominamy, że blog powstał w ramach warsztatów dziennikarskich i chcemy, by wciąż służył nam do ćwiczeń literacko-dziennikarskich i do dobrej zabawy oczywiście. To przestrzeń, gdzie możemy wyrażać siebie bez cenzury i ograniczeń.
Pod koniec lutego spotkaliśmy się ponownie. Ja byłam świeżo po trzydniowych warsztatach dziennikarskich dla absolwentów Polskiej Szkoły Reportażu, więc głowę miałam nabitą ciekawymi informacjami, którymi się oczywiście podzieliłam. Znowu spędziliśmy razem długie godziny.
Kolejne spotkanie 27 marca. Będziemy pracować nad tym jak złapać czytelnika na wędkę już w pierwszych zdaniach naszego tekstu. Podzielimy się jak nam poszło. Paaa!
Kolejny raz spotkaliśmy się w styczniu, zaraz po Nowym Roku. Były rozmowy, ale i ćwiczenie literackie. Odpowiadaliśmy sobie na pytanie: Za czym tęsknię?, wypisując trzy najbardziej palące potrzeby. Następnie naszą "pracą domową" było napisanie czegoś w temacie tej naszej tęsknoty. Pełna dowolność formy!
Zobaczcie, co powstało:
Ania z nostalgią wspominała dzieciństwo, gdzie świat "wyglądał inaczej" – było więcej serdeczności, czasu dla innych, poczucia wspólnoty.... Jej tekst znajdziecie tutaj.
Venus tęskniła za zgodą i napisała o tym wiersz. Było to tuż po zamordowaniu prezydenta Pawła Adamowicza, gdy cała Polska żyła wydarzeniami z Gdańska. Przeczytacie go tutaj. Venus napisała również o tęsknotach mężczyzny.
Halinka i Michał zatęsknili za tańcem - ich teksty są w redakcji. Podobnie jak tekst Dorotki. Jak tylko się pojawią na stronie, podlinkuję je tutaj.
Akademia Pasjonatów
Na trzecim spotkaniu zadecydowaliśmy, że przekształcimy się w Akademię Pasjonatów, a blog będziemy traktować jako platformę do wyrażania swoich zainteresowań i eksperymentowania ze stylem. Nie zapominamy, że blog powstał w ramach warsztatów dziennikarskich i chcemy, by wciąż służył nam do ćwiczeń literacko-dziennikarskich i do dobrej zabawy oczywiście. To przestrzeń, gdzie możemy wyrażać siebie bez cenzury i ograniczeń.
Tego dnia nie szło nam pozowanie do zdjęcia, ale rozmowy jak najbardziej! |
Kolejne spotkanie 27 marca. Będziemy pracować nad tym jak złapać czytelnika na wędkę już w pierwszych zdaniach naszego tekstu. Podzielimy się jak nam poszło. Paaa!
Emilia Szywała
Pomysłodawczyni tego bloga, jego dobry duch i redaktor.
Komentarze
Prześlij komentarz