Dno i wodorost
Dno i wodorost |
Kochana Mami
Nie wiem Mami jak zacząć, chyba od
przeprosin, tak dawno do Ciebie nie pisałam. Zatem buziaczki -
przeprosiaczki. Pędzę tu i tam, i czasu nie mam.
Piszesz, że Inga źle zrobiła, że
Rysia za drzwi nie wyprowadziła. Masz prawo tak myśleć. W zasadzie
faceci tak mają, że czasem innej szukają.
Na przykład Jarek, przykładny
małżonek dla Oli, nagle dzwoni do Asi, codziennie, nie krepując
się wcale Oleńki, gada godzinę o naturalnym uzdrawianiu, umawia z
nią na wyjazd do Kielc, jeździ do niej po suplementy. Cały hep-pi
i haj laif. Zdrowia mu Asia ,,dołoży”, czyli zniszczy od
,,korzenia”, uczyni szkody w ubraniu zwłaszcza w kieszeni.
Na marginesie Asia jest od jakiegoś
czasu rozwódką. Na fb wpisała post ,,moi mężczyźni” i
zamieściła zdjęcie Jarka.
Po prostu dno i wodorost.
Po prostu dno i wodorost.
Nie powiem, Ola się postawiła i
chciała z nimi jechać,wściekł się,że będzie za drogo i
zrezygnował.
Mami dochodzę do wniosku, że każdy
facet chce być najważniejszy, najmądrzejszy i mieć najwspanialszą
przy sobie i koniec. A co Ty o tym myślisz? Twoje przemyślenia są
dla mnie bezcenne. Jestem Oli przyjaciółką chce jej doradzić. A
tak na marginesie napiszę Ci o Darku coś ,,wesołego”, zostawił
czwartą żonę. Napiszę wkrótce.
Kocham Cię i buziaczki
Twoja Venus
Komentarze
Prześlij komentarz