Svenari - Rozdział pierwszy
Prawda
Pragnienie wynurzenia się z odmętów
nieuchwytnej twórczości wszechobecnego nieustannie kolidowało z pragnieniem
pozornej egzystencji. Tym razem głód okazał się ponownie niezaprzeczalnym
tryumfatorem. Dla uwięzionych w gąszczu pozornego nasycenia, nieśmiertelnych
słów, pajęczej wiary i zapachu krwi, prawdziwe były kłamstwa. System wiary
oparty na mistycznie zachęcającej płynności zaspokajania głodu powoli i
starannie przezwyciężał nawet najbardziej wytrwałych. Niebawem jednak pierwotny
instynkt miał ulec naturalnemu prawu zwątpienia, zwłaszcza, kiedy w rozumieniu
miano dostrzec pęknięcia niemożliwe do zespolenia.
Żądza krwi stanowiła sakralną dominantę wspomaganą tajemnicami i
feerią niedomówień. Był to najniższy z możliwych do zdobycia piedestałów. Żeby
zdobyć, choć skrawek i otrzymać tożsamość, należało być po prostu człowiekiem.
Żeby stanąć wyżej w hierarchii nienasycenia człowieczeństwo nie było już
wystarczające.
W posiadaniu bardziej wartościowych przywilejów mógł znaleźć się
tylko ktoś, kogo los przypadkiem wyznaczył. Pod tajemniczą postacią losu
występował jeszcze bardziej zagadkowy osobnik. Nie wiadomo skąd się wziął, kim
był i czego chciał. Pojawił się znikąd, bez ładu
i w międzyczasie. Istniał,
jako forma Najwyższego. Był Bezimiennym Wszechwładcą Ograniczonym. Mówiono, że
był najstarszy, ale ktokolwiek o wiek jego spytany nie umiał udzielić
konkretnej odpowiedzi. Strach przed nieznanym objawił się bezgranicznym
zaufaniem i niemalże większym niż horyzontalnym oddaniem wobec Bezimiennego.
Monumentalność i mrok, którymi się otaczał sprawiły, że urósł on do potęgi niewyobrażalnego władcy, a jego autorytet stał się niepodważalny. Jednak zaprzeczenie, a co najważniejsze, zwątpienie właśnie bezszelestnie wślizgiwały się w chłodny mrok nocy.
&
Autorka: Czynnik NIEludzki
Jestem zwykłą dziewczyną i lubię o sobie myśleć, że pojawiam się znikąd i w międzyczasie. Na co dzień jestem instruktorką tańca dziecięcego zespołu Apsik. Pochłaniam książki w ilościach niepoliczalnych. Interesuję się kulturą starożytnego Egiptu, Japonii, Majów, Azteków i Inków. Mówię płynnie w 4 językach, a trzech kolejnych się uczę. W wolnych chwilach piszę wiersze, książki, rysuję portrety techniką Stencil, maluję (ostatnio statki widmo), szyję, szydełkuję, tworzę i przetwarzam ubrania. Prywatnie jestem mamą 14-letniego Jina, z którym uwielbiamy grać w szachy, planszówki oraz na gitarze. Gdy jestem zła, sprzątam, a gdy potrzebuję powietrza, biegam i jeżdżę na rowerze.
*** obraz GDJ z Pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz