Chrapy parskały
Chcę zapamiętać konia naszego, który w polu był do wszystkiego. Orał, bronował, kopał ziemniaki, kosił, woził siano, zboże, buraki. Ktoś powie, tata to robił lub Mietek, ale koń nie obroni tych etykietek. Wóz pełen zboża w lipcowy upał, ciągnął spocony, czasami parskał. Zapach Karego w mózgu się miota, taka mnie czasem nachodzi tęsknota. Venus Prima 20 listopada 2024r, godz.17.44